Potęga współczesnej medycyny
Psycholog nie jest lekarzem, ale psychiatra już tak. Dziwne to trochę, bo przecież jeden i drugi grzebie w ludzkiej psychice, czyli sferze bardzo delikatnej. Dziś podchodzi się już inaczej do zagadnienia chorób psychicznych. Kiedyś wstydliwie trzymano na strychu, czy w wieży niedostępnej dla postronnych takiego delikwenta. Nie leczono go, bo nie było czym, a jeśli już, tu na przykład wiercono dziurę w głowie. Trepanacja czaszki była dość popularnym zabiegiem, zresztą są ryciny, które pokazują, na czym polegał. Ciężko się otrząsnąć po takim widoku. Obecnie psychotropy wydają się niezwykle łagodną formą leczenia. Niestety jesteśmy psychicznie coraz słabsi, choć to wydaje się absurdalne. Jak na złość, cała ta technika działa niezwykle stresująco. Mało kto nie ma dostępu do wody, przeciwnie dostęp do Internetu jest oczywisty. Mamy samochody, telefony komórkowe i inne dobrodziejstwa, na skutek czego popadamy w depresję. Niebywałe. Może zwykłe czynności, których już nie musimy wykonywać, trzymały nas jednak w ryzach i nie pozwalały się rozsypać. Mamy wielu lekarzy i są oni potrzebni. Powinniśmy jednak bardzie wierzyć w siebie. Umieć żyć normalnie i z umiarem, ale zawsze wtedy kiedy trzeba, korzystać z usług medycznych. Medycyna jest coraz bardziej rozwinięta, nawet klonowanie żywych organizmów stało się możliwe już kilka lat temu. Miejmy nadzieję, że tak potężna wiedza i możliwości będą wykorzystywane tylko i wyłącznie w celu ratowania życia.