Leczenie na własną rękę vs antybiotyki

Leczenie na własną rękę vs antybiotyki

W dzisiejszych czasach nie ma dnia, w którym nie natknęlibyśmy się na jakąkolwiek reklamę, czy to w telewizji, prasie czy też na mieście. Agencje reklamowe wykorzystują różne metody, aby przekaz, który konstruują trafił do nas w jak największym stopniu. Potrafią trafić z reklamą danego produktu w odpowiednim czasie, gdy występuje zwiększone zapotrzebowanie właśnie na ten produkt. Przykładem są wszelkie lekarstwa na objawy przeziębienia i grypy. Reklamowane w nich specyfiki nie są mocnymi preparatami, działającymi jak antybiotyki, lecz niemal gwarantowana jest ich skuteczność. Niekiedy warto jednak skorzystać z takiego ‚produktu’ i spróbować podjąć leczenie na własną rękę, gdy tylko pojawią się pierwsze objawy. W ten sposób może udać się nam uniknąć wizyty u lekarza. Wybierać możemy w szerokiej gamie tabletek, maści, kropel, syropów itp. Farmaceuci powinni potrafić doradzić nam, który z produktów będzie dla nas odpowiedni i jaką dawkę powinniśmy stosować. Różnić mogą się one w niewielkim stopniu składem poszczególnych elementów oraz siłą działania. Jeśli jednak po kilkudniowej terapii na własną rękę objawy przeziębienia bądź grypy nie miną, a wręcz przeciwnie – nasilą się – nie powinniśmy czekać i natychmiast zapisać się na wizytę do lekarza pierwszego kontaktu, który po przebadaniu nas zasugeruje dalsze leczenie. W cięższych przypadkach nie obędzie się, niestety, bez antybiotyku.

[Głosów:1    Średnia:4/5]